...Oprócz wspominanej wcześniej tendencji do oddzielaniamoralnościod religii i Magisterium Kościoła, wszczególności dotyczącego niektórych poważnych kwestii moralnych (jak na przykładantykoncepcji, aborcji, sterylizacji, eutanazji i podobnych) kolejny kluczowy punktw odniesieniu do zdrowego nauczania moralnegoKościołato częste myślenie, że jegonauczanie jest przestarzałe i nieaktualne.
bł. Paweł VI
Dokonująca się ewolucja idei i obyczajów, uwspółcześnianie myślenia do [wymogów panującej] mody doprowadza do odrzucenia twierdzeń nauki moralnej Kościoła oraz sugeruje a nawet usprawiedliwia zmianę katolickiej nauki moralnej i wprowadzanie relatywizmu, który folguje "niemoralnym" tendencjom życia w obecnych czasach. Poprzez głoszenie całkowitej swobody, poczucie obowiązku i wszelkie zasady moralne znikają, nawet w tych kwestiach, które są - co oczywiste - najpoważniejsze, które obowiązują tak samo mocno w życiu osobistym jak i społecznym (na przykład: rozwody, homoseksualizm, seksualne stosunki przedmałżeńskie, itp). Moralna równowaga osoby i społeczeństwajestniewątpliwie zaburzona jeśli się na to pozwala, [na uczynki stojące] w opozycji do zasad moralnych, prawnychipolitycznych oraz - z jeszcze poważniejszych przyczyn - do zasad życia chrześcijańskiego. Jeśli ma się uznać Fryderyka Nietzschego za prorokawspółczesnego świata, copozostaniez Chrystusowej Ewangelii i gdzieskończy ten współczesny świat?
Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To WASZE zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. WASZA misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!
Nicolás Gómez Dávila (1913-1994)
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."