poniedziałek, 19 lutego 2007

Nieudany eksperyment na żywym organizmie Kościoła

3 lata temu Express Ilustrowany informował:

52 mężczyzn z 25 parafii regionu łódzkiego zostało w sobotę (w lutym 2004 r. - przyp. mój - Dextimus) nadzwyczajnymi szafarzami komunii świętej. Podczas uroczystej mszy w łódzkiej archikatedrze zostali pobłogosławieni przez biskupa Ireneusza Pękalskiego. Szafarze to osoby świeckie, które mogą rozdawać komunię w kościołach i w szpitalach.

Szafarze to osoby świeckie, które zajmą się rozdawaniem komunii świętej, gdy w kościele znajdzie się wyjątkowo dużo wiernych i księża nie będą w stanie wszystkich „obsłużyć”.Trafią z Eucharystią również do szpitali.

– To wielki dar, wielki zaszczyt, wielka radość, ale i wielkie zobowiązanie – powiedział biskup. – W określonych przez prawo kanoniczne sytuacjach będziecie wspomagali księży i zanosili Eucharystię do braci i sióstr w szpitalach, parafiach. Funkcję szafarza mogą pełnić wyłącznie mężczyźni w wieku 35–65 lat o nienagannej opinii, zaangażowani w życie swoich parafii, mający ustabilizowane życie rodzinne. Wszystkich zgłosili proboszczowie. Do swoich obowiązków przygotowywali się od października. Szkolenie zostało zakończone 4 egzaminami.
– Mam brata księdza, pochodzę z katolickiej rodziny z tradycjami, więc kiedy proboszcz zaproponował mi tę funkcję poczułem się zaszczycony – mówi Rafał Estkowski, z zawodu elektronik. – Bałem się tylko jak nas przyjmą ludzie. W końcu szafarze są nowością w kościele łódzkim. W gronie szafarzy znalazł się m.in. Paweł Rózga, szef kancelarii prezydenta miasta Pabianic. Do tej posługi namówił go ksiądz proboszcz z parafii św. Maksymiliana Kolbe, do której należy. W sobotniej uroczystości wzięły udział licznie rodziny szafarzy. Były łzy wzruszenia i filmowanie błogosławieństwa na wideo. Na niedzielnych nabożeństwach księża przedstawiali parafianom panów, którzy dostąpili tego zaszczytu. W kościele katolickim na świecie szafarze pojawili się w 1973 roku. W Polsce decyzja o powołaniu osób świeckich do rozdawania komunii świętej zapadła w 1990 roku. W metropolii łódzkiej najwięcej szafarzy pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego, Łodzi, Brzezin, Zgierza, Pabianic i Piotrkowa Trybunalskiego.


Jak dobrze wiemy, nowotwór świeckiego "nadzwyczajnego" szafarstwa rozplenił się praktycznie we wszystkich polskich diecezjach z prędkością błyskawicy. Poszczególni biskupi, nawet w diecezjach, które nie mogą narzekać na brak kapłanów, na wyścigi zaczęli "wyświęcać" świeckich szafarzy, nakazywać im posługiwanie nawet jeśli do Komunii świętej przystępuje kilkanaście osób (sam widziałem ten żałosny spektakl w wielu kościołach na Śląsku) i co niedziela wysyłać ich do chorych. Tak, jakby chorym nagle odechciało się przystępować regularnie do sakramentu pokuty, jakby nagle przestali pragnąć błogosławieństwa kapłańskiego, jakby przestało im zależeć na choćby kilkuzdaniowym ojcowskim napomnieniu. Dochodzi nawet do tego, że niektórzy nadzwyczajni świeccy szafarze Komunii świętej dopuszczają się nawet udzielania błogosławieństwa choremu, którego odwiedzają (!!!) albo wykonują znak krzyża na czole dzieci, które podchodzą do prezbiterium wraz z rodzicami przyjmującymi Komunię świętą!!!

A przecież świętej pamięci Jan Paweł II w Instrukcji KKBiDS Redemptionis Sacramentum wyraźnie nakazał:

157. Jeśli w sytuacji zwyczajnej obecna jest wystarczająca liczba wyświęconych szafarzy, również do rozdawania Komunii świętej, nie należy wyznaczać nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej. W takich okolicznościach ci, którzy byliby wyznaczeni do tego rodzaju posługi, nie powinni jej wykonywać. (...)

158. Nadzwyczajny szafarz Komunii świętej będzie bowiem mógł udzielać Komunii jedynie w przypadku braku kapłana lub diakona, albo kiedy kapłan napotyka trudności z powodu choroby lub podeszłego wieku lub innej ważnej przyczyny albo gdy jest tak wielka liczba wiernych przystępujących do Komunii, że sama celebracja Mszy zbytnio by się przeciągnęła. Należy to jednak rozumieć w ten sposób, że w żadnym przypadku wystarczającą przyczyną nie będzie nieznaczne przedłużenie, oceniane w świetle zwyczajów i kulturowego kontekstu miejsca.


Instrukcja KKBiDS Ecclesiae de mysterio również nie pozostawia złudzeń co do zdefiniowania przypadków, kiedy świecki nadzwyczajny szafarz Komunii świętej może wykonywać swą posługę:

Art. 8 § 2. Szafarz nadzwyczajny może rozdzielać komunię św. podczas liturgii eucharystycznej tylko w sytuacji, gdy szafarze wyświęceni są nieobecni albo gdy ci ostatni, chociaż obecni, nie mogą tego czynić z powodu jakichś rzeczywistych przeszkód. Może pełnić tę funkcję także wówczas, gdy z powodu szczególnie licznego udziału wiernych, którzy pragną przyjąć komunię św., oraz braku dostatecznej liczby szafarzy wyświęconych liturgia eucharystyczna nadmiernie by się przedłużyła.
Funkcja ta ma charakter zastępczy i nadzwyczajny oraz powinna być wykonywana zgodnie z przepisami prawa. (...) Należy też zadbać, aby wierny do niej wyznaczony został należycie pouczony na temat doktryny eucharystycznej, charakteru swojej posługi, przepisów, jakich należy przestrzegać ze względu na cześć należną tak wzniosłemu sakramentowi, oraz uregulowań prawnych dotyczących dopuszczania do komunii.

Aby nie wywoływać nieporozumień, należy unikać i zaprzestać określonych praktyk, które pojawiły się od pewnego czasu w niektórych Kościołach partykularnych, takich jak:
(...)
stałe korzystanie z pomocy nadzwyczajnych szafarzy podczas Mszy św. i uzasadnianie tego dowolnie rozszerzonym pojęciem "licznego udziału wiernych".


Niestety, Komisja Episkopatu Polski jak zwykle wie lepiej od Stolicy Apostolskiej, jak to powinno wyglądać i niedawno postanowiła:

Nadzwyczajny szafarz pomaga w rozdawaniu Komunii św., gdy przystępuje do niej większa liczba wiernych przy braku szafarzy, albo gdy szafarze ci są zajęci innymi czynnościami duszpasterskimi lub gdy udzielanie Komunii św. utrudnia im stan zdrowia albo podeszły wiek. Poza przypadkami choroby lub niedołężności odprawiający kapłan, a także koncelebransi, nie mogą wyręczać się posługą pomocników, sami nie rozdzielając Komunii św. (...) Liczba nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej zależeć powinna od wielkości parafii i ilości odprawianych Mszy świętych. Nadzwyczajny szafarz powinien usługiwać zasadniczo podczas jednej Mszy św. w ciągu dnia i mieć możliwość zastępstwa w wypadku choroby lub wyjazdu poza parafię.

Ciekawe, czy nasz Ukochany Episkopat dopuszcza liczbę nadzwyczajnych szafarzy komunii św. w parafii równą ZERO?

Ale wracajmy do naszego eksperymentu w Łodzi - dzisiejsza prasa donosi:

Z łódzkich kościołów znikają szafarze, czyli świeckie osoby uprawnione do rozdawania komunii świętej. Księża mówią, że się "nie przyjęli", pisze "Express Ilustrowany".

Nasze społeczeństwo jest bardzo konserwatywne - tłumaczy ksiądz wikariusz Janusz Kostecki. Ludziom trudno przyzwyczaić się do różnych nowości, zwłaszcza w kościele. Wielokrotnie tłumaczyłem wiernym, skąd się wzięli szafarze i dlaczego. Mówią, że rozumieją, ale przyjmować sakrament od osoby świeckiej jest im "jakoś głupio" - wyjaśnia.


Widzi Ksiądz dobrodziej... Ludziom jest głupio i niezręcznie, bo ludzie jeszcze dostrzegają różnicę między świeckim a kapłanem. Ludzie jeszcze dostrzegają różnicę między dłońmi golarza Filipa, a namaszczonymi na wieki dłońmi kapłana według Serca Bożego!

Świeccy nadzwyczajni szafarze Komunii świętej to rozwiązanie akceptowalne na czasy prześladowań religii katolickiej; na czasy konspiracji, gdy jest problem z dotarciem kapłana do wiernych. Ale nie jest to normalne rozwiązanie dla kraju katolickiego, który nie narzeka na brak powołań kapłańskich! Chyba, że pomysłodawcom właśnie o to chodzi - by jak najwięcej świeckich płci obojga zajęło się elementami kapłańskiego - przepraszam za wyrażenie - "rzemiosła". Wtedy ilość powołań kapłańskich na bank zacznie spadać w tempie przerażającem. W Europie Zachodniej mają to przetrenowane. Wystarczy pooglądać statystyki i zacząć myśleć! Idźmy w ślady metropolity Łodzi! Zakończmy ten bolesny eksperyment! Zakończmy jeszcze bardzie przerażający eksperyment z Novus Ordo Missae!!!

Panie, daj nam świętych kapłanów.
Ty sam ich utrzymuj w świętości.
O Boski i Najwyższy Kapłanie,
niech moc miłosierdzia Twego
towarzyszy im wszędzie i chroni ich
od zasadzek i sideł diabelskich,
które ustawicznie zastawia na duszę kapłana.

Amen