poniedziałek, 16 listopada 2009

Dwugłos w sprawie krakowskich "ludzi biznesu" i "ich" Mszy św.

Na adres redakcji nadeszły dwa e-maile:

Chciałbym jedynie przypomnieć szanownym autorom, że duszpasterzem parafii św. Józefa w Krakowie jest ks. Jacek Stryczek ustanowiony duszpasterzem ludzi biznesu przez abp Dziwisza i nie wiem co jest dziwnego w tym, że jako duszpasterz w swojej parafii odprawia Mszę specjalnie dla tychże ludzi. Co zaś do godziny, o której się ona odbywa to jest to normalna pora odbywania się Eucharystii w aglomeracjach miejskich, w tym przypadku dostosowana do realiów w jakich funkcjonują ludzie biznesu, lepiej chyba jednak żeby w niedziele nawet pracując wzięli oni udział we Mszy Świętej aniżeli mieliby tego w ogóle nie zrobić, no chyba że wedle opinii autorów we Mszy Świętej brać udział mogą jedynie tylko prawdziwi katolicy, toteż przypomnę słowa z Ewangelii św. Mateusza: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Powstrzymam się od dalszego komentarza...

Pozdrawiam
PM

(imię i nazwisko znane redakcji

Szanowny Panie PM,

Dziękuję za e-maila. Zawsze mi się wydawało, że każda Msza święta jest dla wszystkich wiernych - biednych i bogatych, starych i młodych, bezrobotnych i biznesmenów. Dlatego "Msza święta dla studentów i ludzi biznesu" wydaje mi się pomysłem równie absurdalnym, co Msza święta dla kolejarzy, lekarzy stomatologów czy przedszkolaków. Powierzenie jakiemuś kapłanowi duszpasterstwa pewnej grupy zawodowej czy społecznej oznacza, że ma on się zająć formacją dla tychże ludzi (konferencje, katechezy, rekolekcje, dni skupienia, etc.), a nie celebrowaniem dla nich osobnej Mszy świętej. Co do godziny 20-tej, jako rzekomo "normalnej" godziny odprawiania Mszy świętej w mieście - pozwolę sobie się nie zgodzić, choćby z tego powodu, że dla mnie normalną godziną uczestniczenia na czczo w niedzielnej Mszy świętej jest 9:15 rano; o ósmej wieczorem w niedzielę moje dzieci są już z reguły umyte i w piżamach odmawiają wieczorny Różaniec, przygotowując się do pójścia spać. Co do "realiów ludzi biznesu" - znam kilku biznesmenów, ale jakoś wszyscy z nich przeznaczają niedzielę na świętowanie Uobecnienia Ofiary Krzyżowej oraz odpoczynek, a nie na pracę. Reasumując - nieco dziwne to wszystko...

i drugi głos:

Droga Redakcjo,

Msza dla biznesmenów i studentów to autorski show księdza laptopa czyli księdza Stryczka i wcześniej była o 18:30. Na 20:00 została przeniesiona jakiś rok temu. Teraz towarzystwo adoracji księdza Stryczka chodzi na prezentacje w PowerPoincie i happeningi połączone z liturgią Mszy św. o 20:00, dzięki czemu na Mszach o 18:30 wzrosła frekwencja bo ksiądz oszołmen przestał płoszyć parafian.

Ukłony,
MK

(imię i nazwisko znane redakcji)

Drugiego e-maila chyba nie trzeba komentować.