piątek, 17 stycznia 2014

Czy wczoraj był pierwszy dzień kwietnia?

Deon.pl, portal ponoć katolicki, opublikował coś, czego nawet nie mam siły skomentować:

----------------------------------------------------------
Tomasz Niemirowski
O potrzebie zmiany formuł modlitewnych

Najpopularniejsze formuły modlitewne stosowane w polskim Kościele pochodzą pewnie z XIX wieku, albo są jeszcze starsze. Znajduje się w nich wiele niezrozumiałych lub nieużywanych już zwrotów. Na pewno formuły te powinny być wyrażone we współczesnym, zrozumiałym języku.
Niektóre sformułowania są wytłumaczone w komentarzach, ale formuła powinna być sama w sobie tak jasna, jak tylko się da.
Przejrzyjmy obecnie najpopularniejsze teksty z wyszczególnieniem zwrotów wymagających poprawki.

Ojcze nasz

Słowo "Ojcze", którym ta modlitwa się rozpoczyna, nie jest wiernym tłumaczeniem terminu "Abba". Wielokrotnie słyszałem, że "Abba" nie jest zwrotem oficjalnym, a więc powinno być tłumaczone: "tato". Poza tym, raczej nikt obecnie w Polsce nie mówi do swojego ojca: "ojcze".
"któryś" - też raczej się tak nie mówi. Lepiej: "który jesteś"
"Święć się imię Twoje" - tu kompletnie nie wiadomo, o co chodzi. Jakie jest imię Boga Ojca? Jahwe? I jak ma ono się święcić? Święcić można wodę, dom itp., ale jak święcić imię? Na pewno warto poszukać lepszego zwrotu. Nie wystarczy powiedzieć: "niech się święci Twoje imię".
"Przyjdź Królestwo Twoje". Tryb rozkazujący nie jest tu najlepszy. Nie możemy rozkazywać Królestwu, aby przyszło.
"jako w niebie, tak i na ziemi" - lepiej; "jak". "Jako" już wyszło z użycia.
"Nie wódź nas na pokuszenie". Nikt już nikogo nie wodzi, chyba, że kura kurczęta. Teraz się prowadzi. Poza tym, w BT jest: "nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie". To jest jasne i zrozumiałe. Natomiast sformułowanie "nie wódź na pokuszenie" sugeruje, że Bóg aktywnie nas wodzi, czyli wprowadza w pokusę - i prosimy Go, żeby zaprzestał takich praktyk. Prośba taka nie miałaby sensu, gdyby Bóg nas nie wodził na pokuszenie. A więc jest to jakby pośrednio stawianie Bogu zarzutu, bo nie powinien wodzić. Natomiast formuła: "nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie" jest jasna. Prosimy o pomoc w walce ze złem, a nie o to, żeby Bóg zaprzestał jakiegoś niewłaściwego działania.

Zdrowaś Mario

Słowo "zdrowaś" jest przywitaniem. Ale nikt dziś tak nikogo nie wita. Nie mówi się też na przywitanie: "bądź pozdrowiony". Lepsza byłaby forma: "witaj", czy nawet: "dzień dobry". Formuła "zdrowaś" jest oznajmująca i dosłownie znaczy "nie choraś", a więc nie bardzo ma tu sens.
"Łaskiś pełna" - też niezbyt zręczne sformułowanie. Lepiej byłoby: "jesteś pełna łaski". Zresztą termin "łaska" jest terminem teologicznym, niestosowanym w potocznym języku, albo w innym znaczeniu. Warto poszukać innego sformułowania, o nikim się przecież nie mówi, że jest nie-pełen łaski.
"Błogosławionaś Ty między niewiastami". Niewiasty już dawno wymarły, teraz są kobiety. Zdecydowanie wyraz przestarzały. Poza tym, lepiej: "błogosławiona jesteś".
"Owoc żywota Twojego" - W tej formule "żywot" to zupełnie co innego niż "żywot" w sformułowaniu z Credo: "wierzę w ... żywot wieczny". Zamiast "żywot" powinno tu być "łono" oraz zmian szyku na: "owoc Twojego łona".

Wierzę w Boga

"Wierzę w Boga Ojca" - jak powyżej. "Abba" to nie ojciec, ale tata, albo tato.
"Umęczon" - przestarzałe.
"Pod ponckim Piłatem" - Lepiej byłoby: "podczas rządów Piłata z Pontu", albo: "za zgodą Piłata z Pontu"
"Ukrzyżowan" - przestarzałe.
"Pogrzebion" - zdecydowanie przestarzałe.
"Zstąpił do piekieł" - co to są za "piekła" i ile ich jest, skoro jest użyta liczba mnoga? To koniecznie trzeba zmienić. Jeśli nie znajdzie się odpowiedniego terminu, to zostawić oryginalny termin hebrajski.
"Wstąpił na niebiosa" - lepiej "wstąpił do nieba". Słowo "niebo" jest w użyciu, "niebiosa" - nie.
"Siedzi po prawicy" - można zostawić, ale obraz też już dzisiaj mało czytelny. Nikt nie siedzi po prawicy premiera czy prezydenta; a jeśli nawet siedzi, to nie jest to znak szczególnej godności.
"Świętych obcowanie" - wyraz przestarzały. Już raczej nikt z nikim nie obcuje. Jest natomiast obcowanie cielesne (też przestarzałe), ale nie o takie tu chodzi. Lepiej: "pomoc świętych", albo: "wstawiennictwo świętych".
Niezbyt poprawna jest też składnia: "grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie... itd. Najpierw powinien być rzeczownik odsłowny, a potem ten określany.
Nie: "żywot wieczny", ale "życie wieczne". "Żywot" jest przestarzały.

10 przykazań

Nie powinno się zaczynać od "nie będziesz...". To jest czas przyszły, tryb oznajmujący, a chodzi o nakaz, lub - lepiej - zakaz. Dosłownie rozumiany, znaczy: "nie będę, no to nie będę; tak jak np.: nie będę fruwał, trudno".
"Nie będziesz miał bogów cudzych" - Co to za "cudzy bogowie"? Niejasne. Lepsze byłoby coś w rodzaju: "staraj się, aby nikt i nic nie było dla ciebie ważniejsze ode Mnie!" Poza tym; tak, jak powyżej: nie będę miał, no to nie będę, trudno. Nie ma też żadnych bogów, gdyż Bóg jest jeden.
Co miałoby znaczyć: "Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno"? Jak można "brać imię Boga"? Jakie jest to imię i jak można je wziąć? I dalej: co to ma znaczyć "nadaremno"? Nadaremno znaczy: bez efektu, na próżno. Jak można "wziąć imię Boga" na próżno? Może lepiej byłoby: "Odnoś się z szacunkiem do Boga i Jego spraw"?
"Pamiętaj, abyś dzień święty święcił" - jak można święcić dzień? Pokropić w powietrze wodą święcona? Może lepiej: "W dni świąteczne zachowuj się odświętnie"?
"Czcij ojca swego i matkę swoją." - Czcić należy Boga. Ten wyraz jest tu "za mocny". Lepiej byłoby: "szanuj", chociaż może ten wyraz jest "za słaby"? Na czym miałaby polegać czczenie rodziców? Jakie są objawy czci? Jeżeli cześć, to i kult, a czy rodzicom należy się kult? Poza tym, szyk wyrazów; Nie: "ojca swego i matkę swoją", ale: "swego ojca i swoją matkę".
"Nie zabijaj" - to zbyt ogólne. Zwierząt też nie wolno zabić? W obronie własnej nie wolno zabić? Trzeba by tu coś dodać, albo zmienić. Może lepiej: "nie morduj"?
"Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu." - Co to jest "fałszywe świadectwo"? I na czym, polega "mówienie świadectwa"? I co to jest "świadectwo przeciw bliźniemu"? Warto też poszukać zamiennika "bliźniego", gdyż to słowo zostało już tylko w języku kościelnym. Może lepiej: "nie oskarżaj nikogo i nie mów źle o nikim bezpodstawnie"?
"Nie pożądaj żony bliźniego twego". - Tu trzeba by sprecyzować, o jakie pożądanie chodzi. Samo to, że komuś się podoba czyjaś żona, jeszcze grzechem nie jest. Może lepiej: "unikaj wszelkich okazji do cudzołóstwa"?
Tak samo, jeśli chodzi o "pożądanie rzeczy".

Powyżej podane sformułowania są przestarzałe i często niejasne. Oczywiście, trzeba być wiernym tekstowi oryginalnemu, ale ten przecież dopuszcza różne tłumaczenia. Można więc ogłosić konkurs na nowe formuły, z których specjalna komisja: teologów, polonistów, językoznawców i liturgistów wybrałaby (ustaliła) najlepsze.

Co prawda, wszelkie zmiany zazwyczaj budzą opór, nie tylko z powodu konieczności zmiany przyzwyczajeń, ale także zmiany wymagałyby formularze mszalne, brewiarze, modlitewniki, co jest kosztowne, dlatego należałoby dać bardzo długi okres czasu na wprowadzenie zmian, np. 20 - 30 lat. Można też przez pewien czas dopuścić obie formuły: starą i nową. Nową do użytku prywatnego, starą do publicznego. Natomiast używanie przestarzałych formuł może sugerować, że i Kościół jest przestarzały.

----------------------------------------------------------

mój komentarz:

Kyrie eleison!!!!
(formuła przestarzała)