czwartek, 1 maja 2008

Neokatechumenat jest jak sekta!

Jak donosi agencja UCAN, w ubiegłym tygodniu Ojciec święty przyjął na audiencji delegację Konferencji Episkopatu Japonii, która przyjechała szukać rozwiązania poważnego problemu, jaki ma Kościół w Japonii ze wspólnotą neokatechumenalną i z seminarium "Redemptoris Mater" w diecezji Takamatsu. Czterej biskupi ( Abp Leon Jun Ikenaga z Osaki, Abp Józef Mitsuaki Takami z Nagasaki, Abp Piotr Okada z Tokio i Bp Franciszek Ksawery Osamu Mizobe z Takamatsu) udali się do Watykanu, aby poradzić się papieża i poprosić go o interwencję w celu uzdrowienia sytuacji w diecezji. To już trzecia wizyta biskupów japońskich w tej sprawie w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Abp Piotr Okada, metropolita Tokio i przewodniczący Konferencji Episkopatu Japonii mówi: Mamy już dość tego jeżdżenia tam i z powrotem, ale wymaga tego powaga problemu, który musimy rozwiązać. Podczas wizyty ad limina w grudniu ubiegłego roku, biskupi przedstawiali swoje wątpliwości nie tylko papieżowi, ale i innym kurialistom, między innymi Kongregacji Ewangelizacji Narodów, którą kieruje Iwan kard. Dias. Delegacja biskupów japońskich gościła w Rzymie po raz kolejny na początku kwietnia, podczas tej wizyty znowu spotkała się z urzędnikami z kongregacji. Dało się odczuć, że neokatechumenat cieszy się tam poparciem - przypomina sobie Abp Okada. Podczas tej wizyty biskupi spotkali się również z papieżem.

Kiedy Abp Okada 15 grudnia 2007 r. spotkał się z Ojcem świętym, zwrócił się do niego następującymi słowami: ...inną kwestią jest Droga Neokatechumenalna (Droga) i Międzynarodowe Seminarium Diecezjalne Takamatsu, znane jako seminarium Redemptoris Mater. Mamy z nimi poważny problem. Neokatechumenat jest jak sekta a przez swą siłę i działalność swoich członków wprowadza podziały i zamieszanie w naszym niezbyt licznym Kościele w Japonii. Neokatechumenat spowodował już wiele bolesnych podziałów i sporów w Kościele. Walczymy ze wszystkich naszych sił aby rozwiązać ten problem, ale czujemy, że jeśli mamy znaleźć rozwiązanie, nie obejdzie się bez decyzji Waszej Świątobliwości, na którą oczekuje Kościół w Japonii.

Bp Franciszek Ksawery Osamu Mizobe, ordynariusz Takamatsu potwierdził, że również rozmawiał z papieżem o problemie podczas wizyty ad limina.

Bp Józef Satoshi Fukahori, poprzednik biskupa Mizobe na stolicy w Takamatsu wyraził zgodę na erygowanie seminarium Redemptoris Mater w Takamatsu, ale po pojawieniu się problemów i tarć, Bp Mizobe zdecydował o likwidacji seminarium, na które to posunięcie otrzymał pełne poparcie Konferencji Episkopatu Japonii. Świeccy "katechiści" odpowiedzialni za neokatechumenat w Japonii chcąc utrzymać "placówkę" w Japonii poszukiwali innego biskupa który udzieli im poparcia i zgodzi się na założenie u siebie w diecezji seminarium. Nawet znaleźli jednego, ale po przedyskutowaniu sprawy z innymi biskupami, wycofał się z udzielonej zgody oraz poinformował o sprawie Watykan. 25 kwietnia Abp Leon Jun Ikenaga SJ, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Japonii przedłożył Ojcu świętemu szczegółowy raport w tej sprawie. Jak informują biskupi, Stolica Apostolska utrzymała w mocy decyzję o likwidacji neońskiego seminarium w terminie do końca bieżącego roku. "Głębokie i poważne" problemy, jakie biskupi mają z neokatechumenatem dotyczą "sposobu myślenia" na Drodze i stosunku jej członków do kultury japońskiej, liturgii i innych spraw. Zapytany - czy znalazł zrozumienie w Watykanie - Abp Okada odpowiada, że nadal jest między nami różnica stanowisk, ale sytuacja powoli się zmienia.

--
Czyżby na naszych oczach upadał kolejny z posoborowych mitów, tym razem o rzekomym "posłuszeństwie neokatechumenatu biskupom i papieżowi"? Przypomnijmy, że neokatechumenat od 30 czerwca 2007 r. nie ma Statutu, a 2 grudnia 2007 r. upłynął wyznaczony przez Benedykta XVI termin na zaprzestanie niedozwolonej praktyki przyjmowania Komunii świętej w pozycji siedzącej. Warto wspomnieć również, iż do dzisiaj nie powstało Dyrektorium Katechetyczne Drogi Neokatechumenalnej, zbiór katechez Franciszka "Kiko" Arguello, na które to Dyrektorium powołuje się Statut zatwierdzony... sześć lat temu, który w międzyczasie zdążył stracić moc prawną (był zatwierdzony na okres próbny 5 lat).

Czy nasi czytelnicy wyobrażają sobie np. zatwierdzenie przez Sąd Rejonowy statutu Polskiego Związku Deskorolkarzy, który np. w art. 2 p. 1 odwołuje się do jakiegoś nieistniejącego dokumentu? Obawiam się, że sędzia prowadzący rozprawę najprawdopodobniej zabiłby wnioskodawców śmiechem.

Neokatechumenat działa również w wielu diecezjach w Polsce. W Warszawie ma nawet seminarium (bardzo podobne do tego, które właśnie polecono zamknąć w Japonii). Również odprawia w sobotnie wieczory przy brzdęku gitar swoje ekskluzywne "wieczerze paschalne" po salkach katechetycznych, w swoim wypaczonym "rycie neońskim", wprowadza w parafiach podziały, izolując swoich członków od reszty wspólnoty. I - co oczywiste - żadnemu z polskich biskupów to nie przeszkadza.