![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEic5Y_1SuxskxhGR8dK0EjSwRI_4mgrVAACacOMl4fN_g4CsB_TRfDRlrX0iAzJpjlbCcSEU1eQIw1bel_7Pq52CDVTfmdyWVNF3kmFjRt60WJ3dORutGbKSjS7JFEEWEd42F51hA/s400/Meetthebishops-1.jpg)
...tak pokrętnie
tłumaczył się łżecznik prasowy diecezji w San Jose (Kalafiornia) z faktu wzięcia udziału przez swego pryncypała, Bpa Patryka J. McGrath'a udziału w "ingresie" nowej "biskup" "kościoła" episkopalnego, pani Marii Grey-Reeves. Łżecznik ciągnął dalej:
Biskup nie brał udziału w uroczystości, jak również nie były to konsekracje biskupie. To był tylko gest ekumeniczny, przecież papież też czasami coś tam razem urządza z arcybiskupem Canterbury.
Biskupowi Patrykowi proponujemy następnym razem nie iść i nie legitymizować heretyków, tylko przejść się do jakiejś swojej parafii posiedzieć w konfesjonale, albo na ryby. Będzie to z pożytkiem duchowym zarówno dla katolików, jak i dla heretyków.
Na zdjęciu: Bp Patryk z panią Marysią, której kiedyś ktoś zrobił krzywdę i wmówił, że jest biskupem.