poniedziałek, 6 stycznia 2014

Jak chodzić na Mszę świętą i nie stracić wiary?


...ksiądz, widząc osobę klękającą pobożnie i w skupieniu po przyjęciu komunii, ukląkł szyderczo naprzeciwko niej. To już jakaś psychopatia. Można byłoby jeszcze opowiedzieć historię o puszkach z postaciami konsekrowanymi podczas koncelebry, które po Mszy św. zostają wyniesione na zupełnie odsłonięty mebel. Znajduje je i zabiera pewien sumienny ksiądz. Szuka tabernakulum, żeby te hostie schować. Najbliższe tabernakulum jest zapełnione. Wtedy proboszcz mówi mu: "Proszę je włożyć do tamtej toalety, dopóki nikogo tam nie ma". Jak to możliwe, żeby "człowiek Boży" - tak kiedyś ludzie mówili na księdza - posunął się do czegoś takiego?
Fragment książki - więcej na blogu Nowy Ruch Liturgiczny